Sasiedzi kieruja na mnie bolesne promieniowanie z dronow.

Witam serdecznie! Rowniez i ja chcialam sie podzielic swoimi przezyciami z mind control. Zaczelo sie niewinnie. Uslyszalam muzyke za sciana, potem ciagle rozmowy za sciana. Zaczelam tez zauwazac swiatla w oknie i na podworku, kierowane z tui sasiada. W domu widzialam male iskierki. Swiatlo zaczelo migac, w telewizorze byly paski. Takze lodowka zaczela bardzo dziwnie chodzic i niemal caly czas. Pewnego dnia zauwazylam, ze ci ktorych slysze za sciana,znaja moje mysli i widza co robie. No i zaczeli sie do mnie odzywac. Myslalam wtedy o pewnym chlopaku, moi oprawcy wykorzystali to i zaczeli go udawac. Sypaly sie slodkie wyznania i obietnica wspolnego zycia. Poczatkowo wierzylam, ze to on ale z czasem przyznali sie, ze oni go udawali. I wtedy zaczely sie na mnie sypac juz nie slodkie wyznania, ale pizd.. i kurw.. Pamietam pewna noc 50 razy liczylam zostalo powiedziane na mnie: „Ty kurwo na krutka mete!” A jak mnie torturowali i bolalo mnie to mowili: „Niech cie kurwo boli!” Zaczelam czuc sie coraz gorzej, straszne wymioty, bole glowy, duszace zapachy wkladane do nosa i wpuszczane do domu. Pozatym szczegolnie atakowali intymna czesc wywolujac masturbacje. Byl to straszny bol, trudno bylo wytrzymac. A jeszcze do tego komentarze oprawcow typowe dla gwalcicieli: „Wypierdolily my cie!” Powiekszyli mi brzuch i intymne narzady. Zrenice mialam rozszerzone jak po narkotykach. Pojechalam na policje. Niestety policja mi nie wierzyla. Wyslala mnie do lekarki rodzinnej. Ta lekarka tez mi nie wierzyla. Nawet nie chciala mnie wysluchac, byla juz uprzedzona. Polecila mi wizyte u psychiatry. Co wydalo mi sie totalnie niepowazne. Rodzina tez mi nie wierzyla (uwierzyli lekarce). Milosc zawiodla, przyjaciol nie bylo. Opuscili mnie wszyscy. Zostalam sama ze swoim bolem i problemami jak nie z tego swiata. Zostal cichy bol=cichy zabojca. Ale nie poddalam sie. Sprowadzilam prywatnych detektywow zeby szukali tych urzadzen. Niestety nic nie znalezli. Chcialam zaznaczyc ze byli to pierwsi ludzie oferujacy mi pomoc, zrozumieli i uwierzyli mi. Juz sama rozmowa przez telefon z nimi, podniosla mnie na duchu i wzbudzila wiare w czlowieka. A dalej znalazlam w internecie, programy o ofiarach kontroli umyslu i Stowarzyszenie STOP ZET. I dzieki Bogu ze jest takie stowarzyszenie. Zrozumialam, ze nie jestem jedyna osoba, ktora ma dziwne problemy. Poznalam ludzi z kontrola umyslu tak jak ja. Zaczelam bardziej obserwowac swoje otoczenie. Dowiedzialam sie, ze moi sasiedzi zaangazowani sa, w torturowanie mnie. Wysylaja za mna drony z ktorych, kieruja na mnie, bolesne promieniowanie. Szczegolnie atakuja intymna czesc ciala. Wysylaja drony, prawie caly czas. Gdzie nie pojde, nie pojade, slysze glosne buczenie, jak na wojnie, Pozatym w nocy znizaja te drony nad moim domem. Dodatkowo ci co wysylaja drony (trzeci sasiedzi) przychodza do pierwszego sasiada i stamtad atakuja mnie promieniowaniem. Dochodza do tego jeszcze szydercze smiechy, glosne szydzenie z moich mysli, prostackie zachowanie. Robia to juz jawnie. Jak zyc w tym piekle? Czasami juz nie mam sily walczyc, ale zawsze Pan Bog podnosi mnie i mowi :Wstan! Idz dalej! Zyj! I swoim Slowem zacheca:

Zobaczysz zaglade wystepnych.
Widzialem, jak wystepny sie pysznil.
I rozpieral sie jak cedr zielony.
Przeszedlem obok, a juz go nie bylo.
Szukalem go, lecz nie mozna bylo go znalezc
Psl.37.34-36

Nie bojcie sie tych, ktorzy zabijaja cialo, lecz duszy zabic nie moga.
Bojcie sie raczej Tego, ktory dusze i cialo moze zatracic w piekle
Ew.Luk.12.4-5

Anna

Zapisz się do newslettera