Mnie też dopadli
Od dziecka interesuję się elektroniką, jestem samoukiem z dużym doświadczeniem prawie z każdej dziedziny elektroniki, czemu o tym piszę ? bo myślę że jest to kluczowe i powód nękania mnie.
Podczas mojej edukacji w szkole podstawowej jak i zawodowej nie byłem wybitnym uczniem raczej przeciętnym, nie wykazywałem cech które by komuś ze służb się przydały. Ze względu na ogólnokrajowy problem z bezrobociem postanowiłem być żołnierzem zawodowym a później z myślą że zostanę specjalistą od elektroniki i uzbrojenia w stopniu Chorąży.
Wiadomo jak z planami bywa nie zawsze idą jak trzeba, trafiłem do jednostki wojskowej w Giżycku i tam odbywałem służbę, pomogłem paru oficerom prywatnie w temacie napraw sprzętu elektronicznego i myślę że od tego momentu byłem na celowniku, posiadałem jednak wiedzę w tym zakresie znaczną jak na tamte czasy 1998 rok. Szybko zrezygnowałem z bycia żołnierzem po tym jak dużo przykrości mnie spotkało ze strony starych zgorzkniałych szefów kompani którzy okradali żołnierzy z ich wyposażenia podczas nieobecności, byli na przepustkach.
Po skróceniu mojej służby z poboru dostałem kategorię D ze względów zdrowotnych, a odbyłem 8 miesięcy służby.
Będąc już w domu miałem wrażenie że jeżdżą za mną białe samochody zazwyczaj były to ople kadety, prawie jak z filmu szpiegowskiego i zawsze w odległości minimum 60-80 metrów.
Nie myliłem się to był UOP, dopiero o tym dowiedziałem się od znajomego który nie był idealnym obywatelem, ja też trafiłem w złe towarzystwo i aniołem nie byłem.
Po roku 2001 byłem załamany sytuacją rodziną, brak pracy, brak mieszkania, miałem dziwne sny.
Modliłem się do boga a on o dziwo przemówił do mnie żęskim głosem przedstawiając się jako matka Boska. Bardzo się przeraziłem i miałem wszystkie cechy opętania przez złego ducha.
Sprawdziłem jak to pokonać na stronie internetowej Kurji diecezji w Ełku .
Był mi ciężko o tym rozmawiać z kim kolwiek , ale milczałem i poszedłem po pomoc do Proboszcza z innej parafij, a ten odprawił mnie z kwitkiem że trzeba się modlić i sprawdzić mój stan psychiczny, poszedłem do psychologa co nie było łatwe, no bo kto chodzi z własnej woli do szpitala psychiatrycznego ? Rozmowa była monologiem i nic nie wniosła, młoda pani psycholog skierowała mnie do psychiatry w celu wypisania mi leków na uspokojenie, byłem i miałem dziwną dołującą rozmowę z psychiatrą z zezem który był też psychiatrą sądowym, wyszedłem od niego jeszcze w gorszym stanie. W domu mój tata wsiadł na mnie że nie mam pracy i kto cię będzie utrzymywał. Poczułem się niepotrzebny łyknąłem całą zawartość przypisanych mi psychotropów i obudziłem się jak mi wkładali rurę w gardło na oddziale intensywnej terapii. A później obudziłem się na oddziale psychiatrycznym zamkniętym na obserwację, obserwacja miała trwać 7 dni, a psychologowie minie przekonywali że muszę dłużej pozostać bo niedostaną za mój pobyt kasy na szpital, nie wiele miałem do powiedzenia . Byłem 2 miesiące w psychiatryku w stanie depresyjnym i badano mnie EEG .
Od samego początku pobytu moje dziwne sny i głosy nasiliły się zacząłem widzieć też za dnia obrazy na ścianie i na podłodze a wszystko w tematyce religijnej.
Myślę sobie że to od leków, więc lekceważyłem to, ale te wizje działy się tylko i wyłącznie w pokoju w którym spałem, po za nim miałem tylko dziwne piszczenie w głowie , dwa razy na dobę słyszałem w jednym uchu dziwną zmianę natężenia pisku i było to dziwne bo prawie o tej samej godzinie 3.30 w nocy. Gdy badano mnie EEG dziwne głosy rzęskie i pisk w uszach zniknął , po badaniu od razu się pojawiły . Zostałem wypisany ze szpitala jako zdrowy, stan stabilny.
Pisk w uszach nie ustał leków już nie przyjmowałem 4 miesiące, mam wrażenie że ktoś szepcze mi w głowie co mam robić w danym momencie, Że nie jesteś opętany, pomyślałem sobie że mam schizofrenię , ponownie usłyszałem rzęski głos że nie jesteś chory, a w tle głosu rzęskiego słyszałem słaby śmiech mężczyzny. Ten rzęski głos w przeciągu paru godzin udowodnił mi że nie jestem chory psychicznie. Głos powiedział mi co będzie mówione w wiadomościach 0 19.30 parę minut przed, nie mogłem o tym wiedzieć bo byłem poza mieszkaniem i wcześniej nie oglądałem telewizji, następnego dnia jadę autobusem miejskim , podczas zbliżania się do przystanku około 100 metrów głos powiedział mi że stoji tam mężczyzna który jak będzie wsiadał będzie ziewał, jak w zegarku tak było, trzecim dowodem wydarzenie w pracy o którym nie mogłem wiedzieć bo dopiero jechałem następnego dnia do pracy, też się potwierdziło i nie mogę być chory.
Zaufałem głosowi pytał mnie czy będę współpracował i będę pomagał ? Odpowiedziałem że nie wiem kim jesteś i nie będę nic robił . A teraz dziwna rzecz bo przypomniała mi się sytuacja z Gdańska zamach na prezydenta przez byłego więźnia, może było podobnie.
Nie zgodziłem się na współpracę, po chwili poczułem niesamowitą przyjemną roskosz pomiędzy nogami wrażenie jakby ktoś brał ciepłą kąpiel i polewał wodą genitalia ale uwaga czułem tak jakby nie mnie tylko kobietę. To było niesamowite byłem bardzo rozluźniony i spokojny trwało to około godziny.
Na drugi dzień słyszę śmiech kobiety i pytanie czy chcę być jednym z nas ? nie rozumiem odpowiedziałem . Kolejne pytanie czy będę współpracował ? Nie do puki nie będzie fizycznego kontaktu na żywo. Mogę jeszcze tak dużo pisać bo mam to 24 godziny na dobę, to strażnicy więziennictwa stwierdziłem to po 12 latach nękania